Mam ciotkę która jest stara, zwariowana i wspaniała.
Do każdej swojej aktywności wciąga mnie za uszy i dziwi się, że nie zawsze mam ochotę i czas za nią podążać.
Ale gdy raz pokazała mi stronkę, gdzie gromadzi różne opowiastki - to teraz często tam wchodzę i czytam.
W tym miejscu będę pisał lub wklejał gromadzone przez nią opowieści.
Warto się zastanowić nad ich ukrytym przesłaniem...


czwartek, 18 czerwca 2015

38- Kobieta i Rozum...



Kobieta i Rozum

Kobieta: O Boże! ON odchodzi, odchodzi, odchodzi ode mnie!!! (płacze)
Rozum: Myśl pozytywnie, myśl pozytywnie…
Kobieta: Jakie, idioto, pozytywnie!!! Rzeczy pakuje, świnia…
Rozum: Przestań ryczeć! Uśmiechaj się! Uśmiechaj się tajemniczo… Nie machaj rękami, kretynko, co ty – wiatrak jesteś???
Kobieta: Świnia, zamyka walizkę… Prawdziwy mężczyzna gdy odchodzi, to zabiera tylko szczoteczkę do zębów, a ten cham spakował wszystkie swoje koszule… (płacze)
Rozum: Uśmiechaj się!!!

Kobieta: Może powinnam mu się rzucić na szyję?
Rozum: Idiotka!
Kobieta: Może powinnam paść przed nim na kolana?
Rozum: Kretynka!
Kobieta: A może go teges…
Rozum: Co: „teges”?
Kobieta: Patelnią po łbie… znienacka…
Rozum: ?
Kobieta: Będę go potem, bidulka rannego, karmić rosołkiem… Ze dwa miesiące da się jakoś przeciągnąć… Może się przyzwyczai i nie odejdzie…
Rozum: Ale to kryminał przecież… A jak się ręka omsknie? Babsko z ciebie silne… zabijesz człowieka, pójdziesz siedzieć!
Kobieta: No to co mam, do cholery, zrobić??? Mów, jak taki mądry jesteś!!!
Rozum: Uśmiechaj się!!! Szczerzej, kochana, bardziej pozytywnie!

Kobieta: Ale co w tym pozytywnego??? Zostanę saaaamaaaaaaaaaaaaa! (płacze)
Rozum: Uśmiech!!! Po pierwsze: nie sama, tylko wolna – wolna kobieta…
Kobieta: A na cholerę mi twoja wolność???
Rozum: Uśmiech!!! Wolność jest piękna – będziesz miała czas dla siebie, na swoje potrzeby!
Kobieta: Po co? (smarka nos)
Rozum: Po to! Pójdziesz na kurs brazylijskiego – zawsze marzyłaś, żeby oglądać seriale w oryginale. Zaczniesz grać na perkusji, przecież chciałaś!
Kobieta: Czasu nie było…
Rozum: Sama będziesz się rządzić swoimi pieniędzmi, bez kupowania tych durnych amerykańskich wędek i ciągłych napraw zdechłego auta!
Kobieta: Kupię sobie torebkę od Prady i buty… tamte… z kokardkami… (ociera łzy)
Rozum: Z tym chłopakiem z działu technicznego pójdziesz na kolację – już ci trzy razy proponował…
Kobieta (uśmiecha się): Tak…
Rozum: Żadnego prania, żadnego gotowania…
Kobieta: Leżeć i pachnieć… Na wycieczkę sobie pojadę… z koleżankami się spotkam…
Rozum: A mówiłaś, że nic pozytywnego nie widzisz…

Kobieta: Ale super życie mnie czeka! (uśmiecha się – szczerze)… Aaaaaaa!!!
Rozum: O co chodzi???
Kobieta: Stoi na kolanach z walizką i całuje mnie po nogach! Mówi, że nigdzie takiej nie znajdzie… Przeprasza… Chce zostać!!!
Rozum: !!!
Kobieta: A co z wolnością? (płacze) Grą na perkusji?? Torebka, buty, kokardki??? (szlocha) Chłopak z technicznego?…
Rozum: Myśl pozytywnie, myśl pozytywnie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz