Mam ciotkę która jest stara, zwariowana i wspaniała.
Do każdej swojej aktywności wciąga mnie za uszy i dziwi się, że nie zawsze mam ochotę i czas za nią podążać.
Ale gdy raz pokazała mi stronkę, gdzie gromadzi różne opowiastki - to teraz często tam wchodzę i czytam.
W tym miejscu będę pisał lub wklejał gromadzone przez nią opowieści.
Warto się zastanowić nad ich ukrytym przesłaniem...


środa, 17 czerwca 2015

27- Nasze ograniczenia.


W pewnym małym ogrodzie zoologicznym niedźwiedź był trzymany w ciasnej klatce, w której mógł zrobić tylko cztery kroki w jedną stronę, odwrócić się i zrobić cztery kroki z powrotem.
Miś chodził całymi dniami tam i z powrotem w swojej klatce.
Zwiedzający współczuli misiowi i uważali, że zwierzę byłoby szczęśliwe, gdyby mogło odzyskać wolność.
Z upływem czasu ogród zoologiczny się rozbudował i wszystkie zwierzęta zostały przeniesione na wielkie wybiegi. Było tam dużo zieleni, a na wybiegu dla niedźwiedzi był nawet basen.
Opiekun niedźwiedzi nie posiadał się z radości, wyobrażając sobie, jakie to będzie szczęście dla wielkiego misia, gdy zostanie wypuszczony na swoim nowym terenie.
I oto ten dzień nastał. Niedźwiedź został wprowadzony do maleńkiej klatki transportowej, w której jakimś cudem udawało mu się w czasie podróży robić swoje obowiązkowe cztery kroki w przód i cztery w tył.
Wreszcie niedźwiedź znalazł się na swoim ogromnym wybiegu, rozejrzał się, a następnie ostrożnie wykonał jeden krok, drugi, trzeci, czwarty… i… odwrócił się i znów zrobił cztery kroki.
Biedny miś nigdy nie zrozumiał, że pręty klatki, ograniczające swobodę ruchów, pozostały tylko w jego głowie. Te pręty w pamięci zwierzęcia okazały się trwalsze od realnych ograniczeń.
Do tej pory niedźwiedź porusza się na wybiegu tylko na odległość czterech kroków.


@Po pierwsze Ludzie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz