Mam ciotkę która jest stara, zwariowana i wspaniała.
Do każdej swojej aktywności wciąga mnie za uszy i dziwi się, że nie zawsze mam ochotę i czas za nią podążać.
Ale gdy raz pokazała mi stronkę, gdzie gromadzi różne opowiastki - to teraz często tam wchodzę i czytam.
W tym miejscu będę pisał lub wklejał gromadzone przez nią opowieści.
Warto się zastanowić nad ich ukrytym przesłaniem...


wtorek, 16 czerwca 2015

25- Bezsens obrażania się...




Dorosły człowiek jest zdolny do obrażania się tak samo, jak trzyletnie dziecko. Najciekawsze jest jednak to, że w stanie obrażonym człowiek dorosły jest najbardziej podobny właśnie do trzyletniego dziecka: czeka na przeprosiny i żąda „sprawiedliwości”, chce, aby się przed nim pokajać i oddać mu wszelkie honory, by jego urażone ego dało radę zniżyć się do wybaczenia „winnemu”. A jeśli, nie daj Bóg, te umizgi i honory będą nieco tańsze, niż wymaga nasze trzyletnie dziecko w ciele dorosłego człowieka, zostaną one wówczas odebrane jako poniżająca żałosna jałmużna. Jakże to tak! Przecież uraza jest taka wielka! Więc i danina rekompensacyjna musi być odpowiednio wielka! Uraza – to jeszcze jeden stan pasywnej ofiary okoliczności, która została niesłusznie skrzywdzona, niesprawiedliwie potraktowana. Ofiary, która niczego nie jest w stanie w swojej sytuacji zmienić, ale może cichutko skamleć lub głośno jazgotać w samotności w oczekiwaniu, aż jakimś cudem świat padnie jej do stóp, błagając cierpiętnicę o wybaczenie. Potem, gdy już ofiara zaspokoi tym aktem własną chorą samoocenę, być może będzie ona wreszcie gotowa, by wielkodusznie wybaczyć krzywdzicielowi. Następnie przyjmie od niego – albo może nawet od samego Stwórcy – wszelkie najbardziej wyszukane dary za swoje cierpienia, za męki, które znosiła za sprawą „złego winowajcy”.....

Powodem do obrazy są nasze nierealistyczne oczekiwania, których nikt z jakiegoś powodu nie chce spełnić. W rezultacie, obrażalskiemu człowiekowi pozostaje jedynie obrażać się i czekać na złotą rybkę, która zmaterializuje się w jego wannie i spełni jego życzenia. Do samodzielnej realizacji własnych życzeń, obrażalski człowiek jest wciąż zbyt mały i zbyt żałosny.

W skrajnym stadium obrazy „winowajca”, zanim poprosi o wybaczenie, musi nie tylko przeprosić, ale także się poniżyć, a nawet w jakiś „adekwatny” sposób ucierpieć, znosząc niezbędną dla tego procesu chłostę, która - zdaniem ofiary - odkupi jej „święte” męki. Z reguły, im bardziej ofiara bredzi i żąda rekompensaty, tym bardziej wpędza siebie w urazę, tym bardziej nierealne żądania ma wobec „winowajcy” i tym mniejsze jest prawdopodobieństwo, że w ogóle ktoś ją przeprosi w jakiejkolwiek formie… A nawet jeśli przeprosi, to tych przeprosin będzie wciąż mało, by zmyć doznane krzywdy. Ofiara wchodzi w rolę „świętego męczennika”, „bojownika o wolność i prawdę” i rozpoczyna dobijanie samej siebie w sposób najbardziej rozwalający: „spójrz, co mi robisz”.

Jeśli obrażona ofiara ma 3 lata to zdarza jej się „przypadkowo” przewrócić w kałuży, by otrzymać atencję otoczenia. A gdy ofiara jest starsza, to litość ją poniża i ofiara domaga się uznania. W tym celu pokazuje wszystkim, jak bardzo realna i wielka jest jej uraza. Zdarza się, że rozbija najcenniejszy talerz ze swojej kolekcji o własną głowę…

Niestety, ani sławy ani uznania ofiara nie otrzymuje. Co najwyżej – litość, politowanie, a najczęściej – ironię i irytację. Wychodzi na to, że obrażanie się nie tylko nie ma sensu, ale jest wręcz szkodliwe. Tym niemniej robimy to wciąż od nowa. Znów i znów mamy nadzieję, że za pomocą tej manipulacji osiągniemy swój cel.

Obrażanie się – to manipulacja. Po prostu, każdy pragnie uwagi i miłości – jak małe dziecko. Dzieci jednak są mądrzejsze. Dziecko, by otrzymać to czego pragnie, obraża się w sposób zamierzony. Maluch do dwóch lat – jeśli dostrzega, że jego obraza pozostaje niezauważona, jest zdolny do zmiany swojego zachowania. Z czasem ten manewr wchodzi w krew. Dorosłe dziecko, obrażając się, traktuje samego siebie bardzo poważnie. Jest to wciąż ta sama manipulacja, ale człowiek dorosły nie potrafi jej zatrzymać i zmienić zachowania, bowiem stało się to w ciągu tych lat nawykiem i działa automatycznie.


@Po Pierwsze Ludzie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz